Przed nami kalendarzowe Święta Bożego Narodzenia. Wszyscy w tych dniach przyspieszają, przygotowują, sprzątają, kupują, sprzedają, robią prezenty i upominki. Dekorują domy i mieszkania wewnątrz i na zewnątrz. Najwięcej frajdy z tego całego zamieszania mają najmłodsze dzieci. Na domach i ulicach świecą się piękne dekoracje. Gospodynie przygotowują wspaniałe potrawy i wypieki to wszystko razem wzięte stwarza wyjątkową atmosferę świąteczną. Jednak w tym wszystkim coś, co jest najważniejsze w tym wydarzeniu umyka gdzieś na margines. Spróbujmy przez chwilę uruchamiając naszą wyobraźnią trochę pofantazjować. Wyobraź sobie, że jesteś przybyszem z obcej planety i po raz pierwszy znalazłeś się w okresie Świąt Bożego Narodzenia na ziemi. Co przede wszystkim rzucałoby się Tobie w oczy? Czy to, co zobaczyłbyś na ulicach, wystawach sklepów, jarmarkach, w naszych domach, usłyszał w radiu i telewizji, wyrysowałoby przed Tobą prawdę o przyjściu na ziemię Stworzyciela wszechrzeczy? Czy raczej miałbyś zupełnie inne skojarzenia? Mikołaje, choinki, ozdoby, światełka, renifery, bombki, raczej zaciemniłyby Tobie sens przyjścia Jezusa Chrystusa. Bardziej skojarzyłbyś ten czas z przyjściem na ziemię „Świętego Mikołaja”. Naprawdę, trudno jest doszukać się w tym całym świątecznym przygotowaniu sensu przyjścia na Ziemię Zbawiciela. Oczywiście to dobrze, że pamiętamy o Jego przyjściu, ale szkoda, że dla wielu z nas stał się On maleńką laleczką leżącą w żłobku na marginesie całego świątecznego przyspieszenia.
Czy kiedykolwiek sam sięgasz po Księgę Ewangelii i wczytujesz się w treści Bożego Słowa, zastanawiając się nad tym, co się tak naprawdę wtedy wydarzyło i jak dzisiaj powinniśmy to przyjąć? Szczerze mówiąc, nie znamy dokładnego dnia ziemskich urodzin Pana Jezusa Chrystusa. Nie jesteśmy pewni, czy było to kilka lat wcześniej, czy też kilka lat później. W Ewangelii także nie znajdujemy żadnej daty, która mogłaby nas upewnić, co do dnia urodzin. Jak myślisz, dlaczego? Bóg mówi w swoim Słowie, że wszystko, co jest nam potrzebne do życia i pobożności zostało w Bożym Słowie napisane dla nas. Zatem, ta data pewnie nie jest dla nas niezbędna? Również, gdy poczytasz oprócz czterech Ewangelii, Księgę Dziejów Apostolskich i Listy Apostołów, nie tylko nie znajdziesz daty narodzin Jezusa Chrystusa, ale nie znajdziesz ani jednego miejsca, które mówiłoby o tym, że apostołowie, czy też pierwszy kościół świętowali narodziny Bożego Syna. Nigdzie też nie znajdziesz zachęty do świętowania tego wydarzenia, a pomimo to świętujemy. Dlaczego Apostołowie, pierwsi uczniowie, kościoły opisane w Nowym Testamencie nie świętowały tego wyjątkowego wydarzenia? Myślę, że jest jeden bardzo ważny powód, po pierwsze musimy zobaczyć kim jest Jezus Chrystus? Kolosan;1;15-19 „On jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia. Ponieważ w nim zostało stworzone wszystko, co jest na niebie i na ziemi, rzeczy widzialne i niewidzialne, czy to trony, czy panowania, czy nadziemskie władze, czy zwierzchności; wszystko przez niego i dla niego zostało stworzone. On też jest przed wszystkimi rzeczami i wszystko na nim jest ugruntowane. On także jest Głową Ciała, Kościoła; On jest początkiem, pierworodnym z umarłych, aby we wszystkim był pierwszy. Ponieważ upodobał sobie Bóg, żeby w nim zamieszkała cała pełnia boskości.” A inny fragment przedstawia nam Syna Bożego następująco: List do Hebrajczyków 7;3 „Bez ojca, bez matki, bez rodowodu, nie mający ani początku dni, ani końca życia, lecz podobny do Syna Bożego, pozostaje kapłanem na zawsze.” Mamy tak niesamowite świadectwo Słowa, mówiące nam o tym, kim naprawdę jest Jezus. W kontekście tej prawdy, nasze świętowanie narodzin małego „Jezuska” i sposób w jaki to robimy wydaje się chybiony. Stragany na jarmarkach, Mikołaje fruwający na reniferach, choinki pełne ozdób i łakoci, szopki które robimy, mocno zaciemniają zrozumienie misji Chrystusa na Ziemii.
Celem Jego przyjścia nie było ustanowienie dla ludzkości kolejnego święta, które moglibyśmy obchodzić, ale przyjęcie go do naszych serc i codziennego życia. On nie chce być w naszych domach tylko w okresie świątecznym, ale pragnie, aby każdy z nas zaprosił Go do swojego życia. Ew.Jana 1;8-13 „Prawdziwa światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat. Na świecie był i świat przezeń powstał. Do swej własności przyszedł, ale swoi go nie przyjęli. Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego. Którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga.”
Pastor Marek Siudek, Kościół Boży w Chrystusie, Słupsk ul.Filmowa 2 www.ccrwz.pl