Ewangelia Jana 3;16-17 „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony”.
Historia Bożej miłości do człowieka jest niesamowita. Po pierwsze: Bóg umiłował każdego człowieka. Dokładnie oznacza to, że pokochał także Ciebie. Dał nam niesamowicie prostą instrukcję zbawienia: Każdy kto uwierzy w jednorodzonego Syna Bożego nie zginie, ale będzie miał „żywot wieczny”. Mówi też, że nie jest zainteresowany osądzaniem człowieka, ale jego zbawieniem. Zanim nasze pokolenie przyszło na tę piękną ziemię On przygotował dla nas wszystko. Jego Syn był już na ziemi – zapłacił na krzyżu za nasze grzechy i choroby: Ks.Izajasza 53; 3-6 „Wzgardzony był i opuszczony przez ludzi, mąż boleści, doświadczony w cierpieniu jak ten,przed którym zakrywa się twarz, wzgardzony tak, że nie zważaliśmy na niego. Lecz On nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my myśleliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony. Lecz On zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni. Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich.” Nie było, nie ma, i nigdy nie będzie na ziemi człowieka, który byłby bez grzechu. Grzech jest murem oddzielającym nas od Świętego Boga. Na nasze szczęście przyszedł Jezus Chrystus, Syn Boży i to On wziął na siebie karę za mój i Twój grzech oraz za grzech całej ludzkości, abyśmy nie musieli ponosić kary za nasze grzeszne życie. List Ap. Pawła do Kolosan 2;13-14 „I was, którzy umarliście w grzechach i w nieobrzezanym ciele waszym, wespół z nim ożywił, odpuściwszy nam wszystkie grzechy. Wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża”.
Nie jesteśmy w stanie pokonać sami z siebie w sobie grzechu, ale właśnie dlatego przychodzi do nas Jezus i mówi do Ciebie i do mnie: nie zmagaj się, uwierz w to, że to ja – dwa tysiące lat temu zapłaciłem za Twój grzech, abyś nie zginął na wieki w ogniu piekielnym przygotowanym dla demonów, ale abyś żył w wolności sumienia od potępienia i świadomości, że to moja miłość do Ciebie zaprowadziła mnie na krzyż Golgoty, abyś nie tylko nie zginął ale mógł dzisiaj cieszyć się pełnią życia, jako wolny i usprawiedliwiony człowiek od grzechu. Wystarczy Bogu, że w to, co On zrobił dla Ciebie uwierzysz całym sercem i podziękujesz mu za Jego poświęcenie dla Ciebie. Prawda ta jest tak prosta, że wielu ludzi myśli, że to chyba jest zbyt łatwe. Tak to jest bardzo łatwe, ponieważ to nie my musimy poradzić sobie ze swoim grzechem i potępieniem, ale to On zrobił za nas i dla nas. List Ap. Pawła do Efezjan; 2;8-9 „Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar. Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił.” Ogromna i niezrozumiała dla nas „Boża miłość” przynosi nam gotowy dar zbawienia, przebaczenia, usprawiedliwienia. Jedyna rzecz, która do nas należy, aby stało się to naszą własnością na wieki to: uwierzenie i przyjęcie tego, co już stało się dla nas w krzyżu Jezusa. Przyjmując Jego ofiarę i wierząc w Jego usprawiedliwienie burzymy mur grzechu od zawsze oddzielający nas od Świętego Boga. Tylko usprawiedliwieni ludzie przez Jezusa mają zwycięstwo nad grzechem. Mogą bezpiecznie i bez obawy stawać przed Wszechmogącym Bogiem. Gdy tak przychodzimy do Niego i otwieramy nasze usta w prostej szczerej modlitwie – On nie tylko nas słyszy ale odpowiada na nasze pragnienia i współdziała z nami we wszystkim. List Ap.Pawła do Rzymian 8;28 „A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia są powołani”. Jeżeli jest to możliwe, aby Bóg współdziałał z nami we wszystkim warto więc z tego skorzystać. Osobiście uwierzyłem w Jego miłość, przyjąłem Jego przebaczenie, mam pewność w sercu, że On przebaczył mi wszystkie grzechy. Wiem, że jestem zbawionym człowiekiem. Po śmierci pójdę do mojego domu w niebie. Dzisiaj żyję w pokoju. Widzę, jak On we wszystkim współdziała ze mną „ku dobremu”. Może zapytasz skąd mogę być pewien tego wszystkiego? Jedynym źródłem, które nas w tym upewnia jest Jego Słowo w Ewangelii. Zacznij je czytać a ta sama pewność zrodzi się w Twoim sercu i będziesz wiedział, że zbawienie jest niesamowicie prostą rzeczą dzięki Bożej Miłości!
Pastor Marek Siudek
Kościół Boży w Chrystusie, Słupsk ul.Filmowa 2, www.ccrwz.pl